130 zarzutów dla włamywaczy. Przestępcy działali w kilku województwach
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu we współpracy z Prokuraturą Okręgową w Poznaniu, zatrzymali dwie osoby za liczne kradzieże z włamaniami do firm. Jak się okazało sprawcy działali na terenie kilku województw. Podejrzani już usłyszeli łącznie ponad 130 zarzutów i zostali tymczasowo aresztowani. Szacuje się, że straty jakie zostały poniesione w związku z ich przestępczym procederem wynoszą nie mniej niż 2 mln złotych. Mężczyznom grozi teraz do 10 lat więzienia.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu rozpracowali proceder przestępczy, który jak się okazało trwał już od 2016 roku, aż do października 2022 i swoim zasięgiem obejmował m.in. teren województw: wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego.
Jedno ze zdarzeń miało miejsce 15 kwietnia tego roku. W nocy policjanci otrzymali zgłoszenie o włamaniu do jednej z firm na terenie Suchego Lasu. Sprawcy uprzednio wybili szybę w oknie, a następnie weszli do środka i ukradli gotówkę. Szybko okazało się, że związek z tym przestępstwem mogą mieć dwaj mężczyźni, których od dłuższego czasu próbują namierzyć poznańscy kryminalni za podobne czyny.
Na podstawie pracy operacyjnej oraz zebranych dowodów, policjanci wytypowali sprawców. Ustalili, że są to dwaj mężczyźni w średnim wieku z charakterystycznymi cechami ubioru. Już na tym etapie postępowania kryminalni przypuszczali, że są to osoby, które mieszkają poza terenem Wielkopolski.
Trudnością w ustaleniu ich stałego miejsca zamieszkania lub dodatkowych faktów w sprawie było to, że sprawcy nie działali według utartego schematu. Jako cel wybierali przypadkowe firmy, najczęściej znajdujące się na obrzeżach miast w zalesionej okolicy. Kiedy nocą przyjeżdżali na rabunek, włamywali się poprzez wybicie okna lub wypchnięcie drzwi i kradli głównie gotówkę — kasetki z pieniędzmi, banknoty, a nawet sejfy. W ciągu jednej nocy okradali najczęściej kilka przedsiębiorstw. Były to m.in. hurtownie budowlane, rolnicze, warsztaty samochodowe, czy zakłady stolarskie.
Mając te informacje, policjanci śledzili sprawy z całej Polski dotyczące kradzieży z włamaniami do firm i analizowali każdy przypadek o podobnym wątku. We współpracy ze śledczymi z jednostek Policji na terenie całego kraju, zbierali informacje i weryfikowali je, a po miesiącach ich analizy skupili swoje działania w rejonie Wałcza w województwie zachodniopomorskim. To właśnie tam, pojawił się ich pierwszy trop.
Po ustaleniach i zebraniu dowodów, we współpracy z Prokuraturą Okręgową został ustalony na dzień 21 października br. termin realizacji ich zatrzymania. Mając informacje, że mężczyźni mogą być agresywni lub posiadać niebezpieczne przedmioty w działania zaangażowani byli policjanci z poznańskiej Grupy Realizacyjnej. Po wejściu do mieszkań podejrzani byli zaskoczeni wizytą mundurowych. Natychmiast zostali obezwładnieni i wykonywali polecenia funkcjonariuszy. Dodatkowo okazało się, że kilka godzin wcześniej sprawcy włamali się do kilku firm w Goleniowie.
W działania na miejscu zdarzenia zaangażowani byli m.in. policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KMP w Poznaniu, funkcjonariusze z komisariatu wodnego, technicy kryminalistyczni, przewodnicy psów służbowych oraz mundurowi z Oddziału Prewencji Policji w Poznaniu, oraz Oddziału Prewencji Policji w Szczecinie, którzy prowadzili czynności związane z przeszukaniami terenów posesji, zbiorników wodnych oraz miejsc zamieszkania osób zatrzymanych. W ich trakcie policjanci zabezpieczyli kasetkę, a w niej ponad 40 tysięcy złotych, które ukryte były w poduszce oraz luksusowy zegarek o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych, który prawdopodobnie pochodzi z włamania do jednej z firm.
Po doprowadzeniu do prokuratury i przesłuchaniu, pierwszy z podejrzanych – 42-latek usłyszał łącznie 68 zarzutów, a drugi 52-latek – 63 zarzuty za kradzieże z włamaniami, usiłowania tych przestępstw oraz uszkodzenia mienia. Policjanci wraz z Prokuratorem wnioskowali o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztowania, a sąd przychylił się do ich wniosku. Teraz grozi im do 10 lat więzienia.
Śledczy zaznaczają, że to nie koniec sprawy, a zarzutów wobec tych osób może być jeszcze więcej.
źródło: policja.pl
fot. ilust.